Angielka zabiła polskie dzieci!

2014-03-06 3:00

Boże, ocal moją ukochaną córeczkę! - płakał zrozpaczony ojciec, klęcząc na chodniku nad ciałem Zosi Tabaki (†2 l.). Obok leżały zwłoki zabitego Oliwiera Baczyka (†1 rok). - Przepraszam... - wyjąkała Brytyjka z telefonem komórkowym w dłoni. Przed chwilą wjechała autem na chodnik i zabiła dwójkę dzieci.

Do tej tragedii doszło w sierpniu 2012 r. na skrzyżowaniu w Leicester. Dwóch Polaków wybrało się na spacer z dziećmi w wózkach. Właśnie czekali przed przejściem dla pieszych na zielone światło, gdy nadjechało rozpędzone BMW, prowadzone przez Sharmilę Mistry (42 l.), która rozmawiała przez telefon komórkowy. Nie zauważyła innego auta, zderzyła się z nimi, wpadła na chodnik, taranując Polaków.

Zobacz też: Wypadek na obwodnicy Lublińca. Nikt nie zginął w kartonach

Dzieci zginęły na miejscu, dorośli zostali ranni. Właśnie ruszył proces w tej sprawie, jednak w Wielkiej Brytanii kobiecie grozi zaledwie 5 lat więzienia za śmierć jednego dziecka, czyli w sumie 10 lat. Takie bowiem są maksymalne kary za "spowodowanie śmierci poprzez niefrasobliwe prowadzenie samochodu". Gdyby zarzuty dotyczyły "niebezpiecznej jazdy", łączna kara mogłaby wynieść 28 lat.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki