Do tej tragedii doszło w sierpniu 2012 r. na skrzyżowaniu w Leicester. Dwóch Polaków wybrało się na spacer z dziećmi w wózkach. Właśnie czekali przed przejściem dla pieszych na zielone światło, gdy nadjechało rozpędzone BMW, prowadzone przez Sharmilę Mistry (42 l.), która rozmawiała przez telefon komórkowy. Nie zauważyła innego auta, zderzyła się z nimi, wpadła na chodnik, taranując Polaków.
Zobacz też: Wypadek na obwodnicy Lublińca. Nikt nie zginął w kartonach
Dzieci zginęły na miejscu, dorośli zostali ranni. Właśnie ruszył proces w tej sprawie, jednak w Wielkiej Brytanii kobiecie grozi zaledwie 5 lat więzienia za śmierć jednego dziecka, czyli w sumie 10 lat. Takie bowiem są maksymalne kary za "spowodowanie śmierci poprzez niefrasobliwe prowadzenie samochodu". Gdyby zarzuty dotyczyły "niebezpiecznej jazdy", łączna kara mogłaby wynieść 28 lat.
Angielka zabiła polskie dzieci!
2014-03-06
3:00
Boże, ocal moją ukochaną córeczkę! - płakał zrozpaczony ojciec, klęcząc na chodniku nad ciałem Zosi Tabaki (2 l.). Obok leżały zwłoki zabitego Oliwiera Baczyka (1 rok). - Przepraszam... - wyjąkała Brytyjka z telefonem komórkowym w dłoni. Przed chwilą wjechała autem na chodnik i zabiła dwójkę dzieci.