Chętnych było tak wielu, że organizatorzy tuż przed występem musieli dostawić dodatkowe krzesła. Blisko trzygodzinny program nie rozczarował publiczności, która w trakcie występu co chwilę wybuchała śmiechem, a na koniec zgotowała artystom prawdziwą owację.
W pierwszej części występu, widzów do zabawy porwał najbardziej znany mim w Polsce czyli Ireneusz Krosny. Artysta zaprezentował kilkanaście doskonale przyjętych przez widownię skeczy, pokazując w jaki sposób wznieść pantomimę do rangi prawdziwej sztuki.
Po przerwie na scenie rządził już niepodzielnie kabaret Ani Mru Mru. Panowie – Marcin, Michał i Waldemar – każdym żartem i gagiem udowadniali greenpoinckiej publiczności, że nieprzypadkowo są uznawani za jeden z najlepszych kabaretów w Polsce. Publiczność zobaczyła m.in. takie skecze jak: „Ojciec w domu spokojnej starości”, „List do Pipy”, czy też „Mądrość Ludowa”.
Po występie wszyscy obecni mieli okazję porozmawiać z artystami i zrobić sobie z nimi wspólną fotografię.
Marcin Żurawicz
Ani Mru Mru na dostawionych krzesłach
2012-10-01
23:52
Polonia jest spragniona rozrywki – szczególnie takiej, która wywołuje uśmiech na twarzy i pozwala zapomnieć o problemach. Dowód? Aż kilkaset osób zjawiło się w niedzielę w klubie Warsaw w Polskim Domu Narodowym na Greenpoincie na występie popularnego kabaretu Ani Mru Mru i towarzyszącego satyrykom Teatru Jednego Mima Ireneusza Krosnego.