Zaczęło się od zablokowania demonstracji separatystów, a potem ich przeciwnicy w odpowiedzi zorganizowali własny wiec. Emocje były tak wielkie, że w pewnej chwili manifestanci obwiązali linami stojący na głównym placu 8,5-metrowy pomnik Lenina i zrzucili go na ziemię.
Komunistyczny wódz z kamienia poddał się dopiero po czterech godzinach. Najpierw wylądował na ziemi, potem ludzie rozbili go młotami, śpiewając pieśń, w której Władimir Putin określany jest czteroliterowym słowem na "ch".
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail