Arcybiskup z Wielkiej Brytanii nagle zaczął mówić o księżnej Kate. Mówił o spiskach, był oburzony!
Od 22 marca wiemy już, co dzieje się z księżną Kate. Na nagraniu wideo przyszła królowa ujawniła, że wykryto u niej raka i że potrzebowała czasu, by powiadomić o tym we właściwy sposób dzieci oraz zaakceptować diagnozę. Tuż przed przełomowym oświadczeniem Kate arcybiskup Canterbury grzmiał w brytyjskim Times Radio, potępiając domysły o księżnej: „Myślę, że mamy obsesję na punkcie spisku i nie mamy zielonego pojęcia o człowieczeństwie tych, którzy są w blasku fleszy. Należy pozwolić ludziom chorować, poddawać się operacjom, jakiekolwiek one są i żyć w spokoju, bez ludzi żądających, żeby co drugi dzień coś udowadniali. To wyjątkowo niezdrowe. To tylko staromodne wiejskie plotki, które mogą teraz okrążyć świat w ciągu kilku sekund i musimy się od tego odwrócić. Plotkowanie w ten sposób jest niewłaściwe" - głosiło radiowe kazanie anglikańskiego hierarchy, który wyraźnie przekazał wiernym w ten sposób informację, że plotkowanie o "Kate Gate" to po prostu grzech!
Plotki o księżnej Kate były naprawdę szalone. Potem okazało się, że ma raka
Księżna Kate choruje na raka - takie okazało się rozwiązanie zagadki, która od miesięcy nurtowała nie tylko Brytyjczyków. Po tym, jak 17 stycznia rodzina królewska ogłosiła, że żona księcia Williama przeszła "operację brzucha", o Kate słuch zaginął. Początkowo mówiono, że wróci do pracy na Wielkanoc. Potem na oficjalnym profilu rodziny królewskiej pojawiło się dziwne, przerobione w programie graficznym zdjęcie Kate z dziećmi, a gdy wielkie agencje zaczęły je wycofywać, teorie spiskowe narosły. Ludzie wymyślali najprzeróżniejsze rzeczy na temat tego, gdzie jest Kate, mówiono nawet o zdradzie księcia Williama, rozwodzie, zamknięciu Kate w bunkrze przeciwatomowym czy o śpiączce. Teraz Kate przerwała milczenie. W piątek o godzinie 18 przyszła królowa opublikowała oświadczenie wideo, w którym ujawniła swoją diagnozę.
"Jak możecie sobie wyobrazić, dojście do siebie po poważnej operacji zajęło mi trochę czasu, zanim mogłam rozpocząć leczenie"
W oświadczeniu wideo na temat swojego zdrowia księżna Kate powiedziała, że początkowo przeprowadzono u niej operację nie wiedząc jeszcze o obecności nowotworu: „Wtedy sądzono, że moja choroba nie jest nowotworem. Operacja zakończyła się sukcesem. Jednak badania przeprowadzone po operacji wykazały obecność raka. Dlatego mój zespół medyczny doradził mi, że powinnam przejść chemioterapię zapobiegawczą i jestem obecnie na wczesnym etapie tego leczenia” - mówiła Kate. „To było niezwykle trudnych kilka miesięcy dla całej naszej rodziny, ale miałam fantastyczny zespół medyczny, który świetnie się mną zaopiekował, za co jestem bardzo wdzięczna. Jak możecie sobie wyobrazić, dojście do siebie po poważnej operacji zajęło mi trochę czasu, zanim mogłam rozpocząć leczenie. Ale, co najważniejsze, zajęło nam trochę czasu, aby wyjaśnić wszystko George’owi, Charlotte i Louisowi w odpowiedni dla nich sposób i zapewnić ich, że wszystko będzie dobrze. Jak już im powiedziałam, czuję się dobrze i z każdym dniem staję się silniejsza, koncentrując się na rzeczach, które pomogą mi wyzdrowieć zarówno na umyśle i ciele, jak i na duchu. William u mojego boku jest także wielkim źródłem pocieszenia i pewności. Podobnie jak miłość, wsparcie i życzliwość, które okazywało tak wielu z Was. To wiele znaczy dla nas obojga”.