Ukraińskie oddziały działające w ramach operacji antyterrorystycznych dostały w środę rozkaz ataku na siły separatystów przebywających w rejonie miasta Makiejewka w obwodzie Donieckim - informuje TVN24.
"Terroryści stracili sprzęt i ponieśli straty w ludziach" - przekazuje Łysenko "Ukraińskiej Prawdzie". Co do strat w ludziach, sytuacja nie jest do końca jasna, ponieważ walki wciąż trwają. Jak poinformował rzecznik RBNiO, siły rządowe przejęły kilka posterunków i barykad ulokowanych wokół 300-tysięcznej Makiejewki.
Prorosyjscy separatyści spychani są w głąb przejętego przez nich rejonu obejmującego północno-wschodnią część obwodu donieckiego i południowo-wschodnie rejony obwodu ługańskiego - informuje TVN24.
Na opanowanych przez terrorystów przedmieściach, gospodarze boją się wychodzić w pole przygotowując się do żniw. Separatyści posuwają się nawet do kilkudniowych uprowadzeń. Gdy gospodarze zostaną zauważeni przez patrole separatystów, porywani są w celu pomagania przy stawianiu nowych barykad lub odbudowywaniu zniszczonych.
Jak alarmuje rada miejska Ługańska, "jeśli dostawy energii nie zostaną wznowione przy tak wysokiej temperaturze, przepadną zapasy żywności. Prądu nie mają stacje wodociągowe, a to oznacza, że ludzie nie otrzymują wody. Są ogromne problemy z telefonią komórkową, do niektórych dzielnic w ogóle nie można się dodzwonić”.
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail