Arnold Schwarzenegger zatrzymany na lotnisku w Monachium. Celnicy znaleźli w bagażu gwiazdora bardzo cenny zegarek
Terminator wpadł w kłopoty na lotnisku w Monachium! Jeden z największych gwiazdorów Hollywood został dziś, 17 stycznia zatrzymany. Arnold Schwarzenegger popadł w tarapaty na lotnisku w Niemczech i był przesłuchiwany przez trzy godziny. Już wiadomo, o co chodzi! Mianowicie problemem kłopotów aktora stał się... zegarek. Nie byle jaki, bo taki wart prawdziwą fortunę. Celnicy otworzyli walizkę filmowego Terminatora i zobaczyli coś, co wzbudziło ich podejrzenia, czyli luksusowy zegarek – poinformował portal dziennika „Bild”. Był to zegarek szwajcarskiej marki Audemars Piguet. Arnold Schwarzenegger udawał się właśnie na szczyt klimatyczny. Stwierdził, że zegarek wart 20 tys. euro ma zostać zlicytowany w czwartek podczas kolacji przed oficjalnym rozpoczęciem szczytu.
„Wszczęliśmy karne postępowanie skarbowe. Zegarek powinien był zostać zgłoszony jako import”
„Schwarzenegger początkowo przykuł uwagę celników, którzy rozpoznali pasażera super VIP. Zatrzymali go i poprosili o otwarcie bagaży. Była to kontrola pozbawiona podejrzeń, bez konkretnego powodu” – pisze „Bild”. „Wszczęliśmy karne postępowanie skarbowe. Zegarek powinien był zostać zgłoszony jako import” – ujawnił rzecznik Głównego Urzędu Celnego w Monachium Thomas Meister. Po trzygodzinnym przesłuchaniu gwiazdor został wypuszczony na wolność. Za przewożenie zegarka, wycenionego ostatecznie na 26 tys. euro, na Schwarzeneggera nałożono karę w wysokości 35 tys. euro. Gwiazdor musiał pojechać do banku i wypłacić gotówkę zgodnie z przepisami. Potem mógł zapalić cygaro i odjechać w siną dal.