W specjalnym wywiadzie udzielonym amerykańskiej stacji Fox News, przyznał, że chętnie przekaże posiadaną przez Syrię broń chemiczną dowolnemu państwu, które podejmie się jej utylizacji. Podkreślił jednak, że całkowita likwidacja syryjskiego arsenału chemicznego jest możliwa w przeciągu roku i kosztowałaby miliard dolarów.
ZOBACZ: Syria: Inspektorzy ONZ wrócili z próbkami
Asad po raz kolejny zdementował również pogłoski o rzekomym użyciu broni chemicznej przez jego wojska. W dalszym ciągu utrzymuje, że za atakiem stoją przeciwni mu rebelianci.
ZOBACZ: Syria: 1300 ofiar ataku gazem bojowym
W sobotę Rosja i Stany Zjednoczone osięgnęły porozumienie w sprawie zabezpieczenia i likwidacji syryjskiej broni chemicznej. Jednocześnie władze w Damaszku dostały tydzień na przedstawienie wykazu posiadanego arsenału.