Za kilka miesięcy asteroida przeleci obok nas w odległości 320 tys. kilometrów, będzie wtedy bliżej Ziemi niż Księżyc. A to, na warunki kosmiczne, jest niczym grubość włosa. YU55 jest tak duża, że gdyby weszła na kurs kolizyjny z Ziemią, uderzyłaby w nią z mocą większą niż wybuch 65 tys. bomb atomowych, a ludzkość czekałaby niechybna zagłada.
Na szczęście zderzenie i biblijna apokalipsa nam nie grożą. Tak przynajmniej twierdzą specjaliści z NASA, którzy całą dobę monitorują asteroidę. Będzie się ona pojawiać w okolicach Ziemi co jakiś czas, ale eksperci są pewni, że przez najbliższe 100 lat nie zmieni kursu i będziemy bezpieczni.
Przeczytaj koniecznie: Asteroida Apophis uderzy w Ziemię 13 kwietnia 2036 r.? Mogą zginąć miliony ludzi!
8 listopada kosmiczny głaz najlepiej objawi się oczom Ziemian. Jego przelot będzie można obserwować nawet za pomocą małych amatorskich teleskopów.
Atomowy wybuch w Hiroszimie
Bomba atomowa, którą Amerykanie zrzucili na japońską Hiroszimę 6 sierpnia 1945 r., miała moc 13 kiloton. W gruzach legło całe miasto. Z 76 tys. budynków aż 70 tys. zostało zburzonych lub uszkodzonych. Szacuje się, że bezpośrednio po ataku zginęło od 70 do 90 tys. mieszkańców. Do dziś nie jest znana liczba ofiar chorób popromiennych.