Piękna asystentka Donalda Trumpa wygląda zupełnie jak Melania Trump! Margo Martin przyjechała z szefem do sądu. Melanii nigdzie nie było
To podobieństwo i gafa, która z niego wynikła, jest teraz przedmiotem żartów i plotek w całej Ameryce! Jeszcze niedawno mało kto zwracał baczniejszą uwagę na Margo Martin (27 l.). Ładna asystentka towarzyszyła Donaldowi Trumpowi w politycznej karierze jeszcze w czasach jego prezydentury. Pozostała u jego boku nawet wtedy, gdy wszyscy od niego pouciekali. Teraz amerykańskie media rozpisują się właśnie o Margo! Zaczęło się we wtorek, kiedy Donald Trump przyjechał do sądu w Miami na Florydzie. Z limuzyny wysiadła także jakaś kobieta... Relacjonujący to wydarzenie prezenter Fox News powiedział na antenie, że to Melania Trump. Faktycznie, podobieństwo było widoczne. Po chwili John Roberts sprostował swoją wypowiedź i przeprosił za pomyłkę. Bo to nie była Melania, tylko asystentka Trumpa! Gdy przyjrzeć się innym zdjęciom Margo, zwłaszcza na Instagramie, faktycznie nie sposób nie dostrzec jej podobieństwa do żony szefa. Styl, fryzura, a nawet figura i twarz 27-latki mogą przywodzić na myśl Melanię. Ciekawe, co myśli o tym wszystkim była pierwsza dama? Jej w sądzie u boku męża zresztą zabrakło...
Donaldowi Trumpowi grozi wieloletnie więzienie. O co chodzi w jego procesie?
Donald Trump stał się pierwszym byłym prezydentem USA, któremu postawiono federalne zarzuty karne. Usłyszał 37 zarzutów dotyczących głównie niewłaściwego obchodzenia się z tajnymi państwowymi dokumentami i utrudniania śledztwa. Po zakończeniu kadencji Trump po prostu zabrał z Białego Domu stosy akt, w tym ściśle tajnych i schował je w swojej rezydencji w Mar-a-Lago na Florydzie: w sali balowej, w garażu, nawet w łazience, tak by ukryć je przed władzami, a dawni pracownicy zeznali, że im również kazał chować dokumenty. Polityk nie przyznaje się do winy i uparcie twierdzi, że padł ofiarą procesu politycznego. Jednak nie zmienia to faktu, że grozi mu teraz łącznie aż sto lat więzienia. Jak wylicza telewizja ABC, za samo ukrywanie dokumentu w śledztwie federalnym przewidziano karę dwudziestu lat pozbawienia wolności, a zarzutów jest wiele. Co teraz będzie z Trumpem? Został formalnie aresztowany, ale może liczyć na system kaucyjny. Nie siedzi więc w areszcie, a warunkowo wypuszczono go do domu. Już zapowiedział, że nadal zamierza walczyć w wyborach prezydenckich za rok, a gry wygra, osądzi Joego Bidena (81 l.).