Była asystentka Ronalda Reagana mocno o Trumpie. Największy szczęściarz na Ziemi

i

Autor: AP Photo/X Była asystentka Ronalda Reagana mocno o Trumpie. "Największy szczęściarz na Ziemi"

Atak na Trumpa

Asystentka Ronalda Reagana mocno o Trumpie. "Największy szczęściarz na Ziemi"

2024-07-18 6:30

Dawna asystentka prezydenta Ronalda Reagana, Peggy Grande, nazwała Donalda Trumpa „największym szczęściarzem na świecie”. Atak na byłego prezydenta Stanów Zjednoczonych porównywany jest do zamachu na Reagana w 1981 roku. Zamachowiec strzelił wtedy do polityka zaledwie kilka dni po rozpoczęciu kadencji prezydenckiej.

Ronald Reagan też przeżył zamach na swoje życie. Dawna asystentka o Donaldzie Trumpie: "Jest "największym szczęściarzem na świecie" 

Donald Trump na krótko po zamachu na swoje życie przyznał w wywiadzie, że uratował go tylko szczęśliwy traf. Na sekundy przed tym, jak Thomas Matthew Crooks (+20 l.) nacisnął spust, polityk odwrócił się na chwilę od tłumu do ekranu wideo, choć bardzo rzadko to robi. Na ekranie wyświetlano akurat dane o nielegalnej imigracji i chciał się do nich odnieść. „Rzadko odwracam wzrok od tłumu. Gdybym tego nie zrobił w tamtej chwili, cóż, nie rozmawialibyśmy dzisiaj, prawda? Najbardziej niewiarygodną rzeczą było to, że nie tylko się odwróciłem, ale także obróciłem się dokładnie we właściwym czasie i w odpowiednim stopniu. Przeżyłem dzięki szczęściu lub Bogu” - powiedział Donald Trump dla "New York Post".

W 1981 roku miał miejsce zamach na Reagana. Prezydent przeżył zamach i zmarł dopiero w 2004 roku

To prawda, Donald Trump jest "największym szczęściarzem na świecie" - powiedziała Peggy Grande, która była asystentką Ronalda Reagana w 1981 roku. Właśnie wtedy miał miejsce zamach na życie tego prezydenta USA, obecnie porównywany do dramatu na wiecu Trumpa w Pensylwanii. Reagan przeżył zamach i zmarł dopiero w 2004 roku, 15 lat po zakończeniu kadencji prezydenckiej. Grande doskonale pamięta tamte straszne chwile. Dziś odniosła się do ataku w Butler w rozmowie z "The Post". „Wiesz, wszystkie początkowe doniesienia o postrzeleniu Reagana nie były do końca takie, jak myślano, to go po prostu irytowało. [Trump] jest największym szczęściarzem na świecie” – powiedziała Grande. Wyrażała też swój podziw dla odwagi Trumpa i jego zachowania tuż po tym, jak został ranny.

"Co za wojownik. Wstać i instynktownie zacisnąć pięści, powiedzieć: „Walcz, walcz, walcz”"

„Opowiada się za czymś, co jest większe niż on sam. Wie, że każdego dnia naraża się na to niebezpieczeństwo, za każdym razem, gdy organizuje wiec, nie dla siebie, ale dla narodu amerykańskiego. Co za wojownik. Wstać i instynktownie zacisnąć pięści, powiedzieć: „Walcz, walcz, walcz”. Mam na myśli świadomość” – mówiła o Trumpie, który właśnie tak zachował się tuż po postrzeleniu przez zamachowca. Peggy Grande jest obecnie delegatem Kalifornii na Narodową Konwencję Republikanów w Milwaukee w stanie Wisconsin.

Zamach na Donalda Trumpa. Jak wyglądały wydarzenia podczas wiecu w Pensylwanii?

Zamach na Donalda Trumpa miał miejsce 13 lipca po południu czasu lokalnego w Butler w Pensylwanii. Na wiecu wyborczym Donalda Trumpa niejaki Thomas Matthew Crooks (+20 l.) przez nikogo nie niepokojony zdołał wejść na dach jedynego budynku w bliskim sąsiedztwie sceny z karabinem i strzelić do byłego prezydenta. Kula musnęła mu ucho, Trump był o milimetry od śmierci, ale nic poważnego mu się nie stało. Jak sam stwierdził, przeżył tylko dlatego, że akurat odwrócił się w stronę ekranu z tabelką, choć rzadko to robi. Sprawca został zastrzelony na miejscu przez Secret Service, obecnie oskarżanego przez wiele osób o zaniedbania. Triumfujący Trump pojawił się już na kolejnym spotkaniu z wyborcami z zabandażowanym uchem.

Sonda
Na kogo byś zagłosował, gdybyś mógł, na Trumpa czy na Bidena?

QUIZ. Trzy słowa i rozmowa! Jakie to polskie miasto? My podpowiadamy, ty zgadujesz

Pytanie 1 z 10
Atma, Olcza, Jaszczurówka
Zamach na Donalda Trumpa. Patriotyczny apel Jana Tomaszewskiego

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki