Chwilę po ukazaniu się nieprawdziwej wiadomości w internecie rzecznik Białego Domu Jay Carney zapewnił dziennikarzy, że Barack Obama czuje się dobrze.
Agencja Reutera poinformowała, powołując się na świadków obecnych w pobliżu siedziby amerykańskiego prezydenta, że nie widać było żadnych oznak mogących świadczyć o eksplozji. Rzecznik AP Paul Colford zaznaczył, że wiadomość wysłana z konta agencji na Twitterze była fałszywa. Nie podał szczegółów.
AP poinformowała, że zhakowane konto zawieszono na krótko po nadaniu z niego fałszywego komunikatu, oraz że wcześniej hakerzy podejmowali liczne próby przejęcia haseł dostępu od dziennikarzy agencji. Obecnie trwają prace naprawcze.
Zamieszanie na giełdzie
Fałszywy wpis na Twitterze spowodował trwające około pięciu minut zamieszanie na nowojorskiej giełdzie. Znaczny choć krótkotrwały spadek kursu zanotowały główne indeksy na giełdzie nowojorskiej, Dow Jones Industrial i S&P 500; spadła, a potem wróciła do poprzedniego stanu także cena m.in. ropy.
Czytaj więcej: ZAMACH W BOSTONIE: Kara ŚMIERCI dla zamachowca