Islamscy fanatycy znów zaatakowali Francuzów! Jednak tym razem nie w samym sercu Francji, a w Mali. Nie jest to przypadek. Francuskie wojska dwa lata temu toczyły tam walkę z dżihadystami, ale wielu pracowników armii wciąż jest w Bamako. Fanatycy mogli też poczuć się sprowokowani wystąpieniem prezydenta Francois Hollande'a (61 l.), który zaledwie w czwartek chwalił swoją armię za walki w Afryce. Na celownik fanatycy wzięli elegancki hotel Radisson Blu, popularny wśród obcokrajowców, także francuskich wojskowych i pracowników ONZ. Krzycząc „Allah akbar”, około 10 islamistów wjechało samochodem na teren budynku, terroryzując karabinami pracowników i gości.
ZOBACZ TEŻ: Rozpaczliwa walka o życie rannych w zamachach!
Szybko okazało się, ze zakładników jest aż 170, a wśród nich wielu Francuzów, a także Belgowie czy Chińczycy. Napastnicy zabarykadowali się na ostatnim piętrze hotelu. Po chwili zaczęli wypuszczać pierwsze osoby – tych, którzy potrafili wyrecytować wersety Koranu. Obecnie wiadomo, że uwolniono 80 zakładników.