Rzeź w Izraelu i Strefie Gazy. Przemówienie prezydenta USA Joego Bidena. Przywódca ostrzega "wrogów", obiecuje wsparcie
7 października rano palestyńscy członkowie Hamasu zaatakowali Izrael tysiącami rakiet, przeniknęli też na jego terytorium. Co najmniej 200 osób zginęło, są setki rannych - podała właśnie agencja AP, powołując się na służby medyczne. "Obywatele Izraela, jesteśmy w stanie wojny i ją wygramy" - powiedział w pierwszym wystąpieniu premier Izraela Benjamin Netanjahu. "Nasz wróg zapłaci cenę, jakiej nigdy nie poznał" - zapowiedział premier w oświadczeniu wideo. Siły Izraela ostrzeliwują Strefę Gazy, Palestyńczycy ogłosili, że po ich stronie zginęło 198 osób, a 1610 zostało rannych. "Będziemy wiedzieć, jak ujarzmić terroryzm z olbrzymią siłą, a nikt odpowiedzialny za atak nie uniknie zemsty izraelskiej armii" - głosi oficjalny komunikat władz Izraela. Mnożą się komunikaty światowych liderów. USA, Unia Europejska i Ukraina stanęły po stronie Izraela, Iran po stronie Palestyny, obiecując w dodatku wsparcie dla Hamasu. Rosja, Turcja i Arabia Saudyjska wzywają do przerwania ognia i negocjacji. A prezydent USA Joe Biden wygłosił pilne przemówienie. Zostało w nim zawarte ostrzeżenie.
"Stany Zjednoczone ostrzegają wszelkie inne strony wrogie Izraelowi, by nie próbowały wykorzystać tej sytuacji"
"Stany Zjednoczone jednoznacznie potępiają ten zatrważający atak przeciwko Izraelowi przeprowadzony przez terrorystów Hamasu z Gazy i jasno wyraziłem w rozmowie z premierem Netanjahu, że jesteśmy gotowi zaoferować wszelkie stosowne środki wsparcia dla rządu i narodu Izraela. Stany Zjednoczone ostrzegają wszelkie inne strony wrogie Izraelowi, by nie próbowały wykorzystać tej sytuacji. Wsparcie mojej administracji dla bezpieczeństwa Izraela jest twarde jak skała i niezachwiane" - napisał Joe Biden w oświadczeniu opublikowanym przez Biały Dom.