Udekorowana na święta kawiarnia w Sydney była tego poniedziałkowego poranka pełna ludzi. Nagle do lokalu wszedł wysoki mężczyzna z torbą i wyjął z niej karabin. Sterroryzował klientów i personel. Kazał ludziom stać z rękami na szybie, tak by byli widoczni z zewnątrz. W oknie lokalu wkrótce ukazała się czarna flaga z arabskim napisem: "Nie ma boga prócz Allaha, a Mahomet jest jego prorokiem". Szaleniec żądał flagi Państwa Islamskiego i rozmowy telefonicznej z premierem.
Sześciu osobom udało się uciec, pozostałych kilkanaście było więzionych przez 17 godzin. Po zmroku policja przypuściła szturm. Zginęło dwóch zakładników i napastnik.
Kim był desperat? Man Haron Monis (?49 l.) z Iranu mieszkał w Australii od 18 lat. W zeszłym roku oskarżono go o pomoc w zabójstwie byłej żony, potem wyszedł za kaucją z aresztu po usłyszeniu zarzutów molestowania 40 kobiet! Dawał ogłoszenia, w których podawał się za wróżbitę i maga. Klientki napastował podczas "uzdrowień duchowych". Wysyłał też obraźliwe listy do rodzin żołnierzy poległych na wojnie w Afganistanie, za co został skazany na prace społeczne. Od niedawna był zwolennikiem organizacji terrorystycznej Państwo Islamskie.
Zobacz też: Sydney. Terrorysta WIĘZI zakładników w kawiarni! Może być uzbrojony w BOMBĘ!
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail