Prawdopodobnie dziesiątki zabitych

Atak na kwaterę główną Hezbollahu w Bejrucie. W mieście doszło do silnej eksplozji

Prawdopodobnie dziesiątki rannych i wiele budynków zrównanych z ziemią po ataku Izraela na kwaterę główną Hezbollahu w stolicy Libanu, Bejrucie. W mieście doszło do silnej eksplozji, która była odczuwalna w promieniu 30 kilometrów. Na razie nie wiadomo, czy w ataku zginął lider organizacji.

Rzecznik izraelskich sił zbrojnych kontradmirał Daniel Hagari poinformował w piątek, że wojsko przeprowadziło "precyzyjny atak" na kwaterę główną Hezbollahu w stolicy Libanu.

Kilka budynków w stolicy Libanu zostało zrównanych z ziemią, to między innymi szpital oraz mecze, bo właśnie pod budynkami cywilnymi na południowych przedmieściach Bejrutu, zbudowano kwaterę główną Hezbollahu.

Prawdopodobnie zginęły dziesiątki ludzi - przekazał dziennikarz telewizji Al-Dżazira Ali Hasehm. Należąca do Hezbollahu telewizji Al-Manar poinformowała, że 15 rakiet zniszczyło cztery budynki.

Do ataku doszło krótko po wystąpieniu premiera Izraela Benjamina Netanjahu na sesji Zgromadzenia Ogólnego ONZ w Nowym Jorku, w którym zapowiedział, że jego kraj będzie atakować Hezbollah, dopóki nie osiągnie swoich celów wojennych.

Po przemówieniu Netanjahu spotkał się z mediami, ale opuścił wcześniej konferencję prasową po tym, gdy podszedł do niego jego doradca prasowy, by przekazać mu jakąś wiadomość - dodał portal Times of Israel.

Telewizja al-Manar poinformowała, że w wyniku wielokrotnych ataków zniszczone zostały cztery budynki. Przekazano, że jedna osoba zginęła, a co najmniej 50 zostało rannych.

Jak twierdzą izraelskie źródła, celem ataku był przywódca Hezbollahu - Hasan Nasrallah. Jak przekazał Reuters, powołując się na źródła zbliżone do Hezbollahu, że przywódca organizacji żyje.

Źródło: PAP

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki