Atak na synagogę w Göteborgu - doszło do niego w sobotę 9 grunia 2017 roku. W domu przylegającym do synagogi odbywało się spotkanie żydowskiej młodzieży. Na szczęście nikt nie został ranny, a ogień z koktajli mołotowa udało się stłumić. Mimo to policja traktuje sprawę wyjątkowo poważnie. Wzmocniono ochronę zaatakowanej synagogi, a także innych żydowskich świątyń w całej Szwecji. Według policji, za atakiem stała grupa około 20 mężczyzn. Nad ranem zatrzymano trzy osoby podejrzane o udział w zdarzeniu. Podejrzewa się, że atak ma związek z ostatnią deklaracją Donalda Trumpa, który uznał Jerozolimę za stolicę Izraela. W odpowiedzi na to Palestyńczycy zapowiedzieli wybuch kolejnej intifady, czyli powstania.
W Malmö i Sztokholmie odbyły się wczoraj demonstracje, podczas których protestowano przeciwko decyzji prezydenta Donalda Trumpa o uznaniu przez Stany Zjednoczone Jerozolimy za stolicę Izraela. Według relacji szwedzkich mediów, uczestnicy demonstracji w Malmö wykrzykiwali wrogie hasła pod adresem Żydów i Izraela, w Sztokholmie zaś - podpalono izraelską flagę.
Gianluigi Buffon krzyczał "wolna Palestyna" w Izraelu?
Molotov contro sinagoga: a Goteborg rabbia anti ebraica https://t.co/LTWHZMnwa2 pic.twitter.com/384AZShpHp
— Corriere della Sera (@Corriere) 10 grudnia 2017