Atak nożownika w Anglii. Nie żyje dwoje dzieci, 9 osób jest rannych
Makabryczne sceny rozegrały się w poniedziałek, 29 lipca, w nadmorskim miasteczku Southport w północno-zachodniej Anglii. Przed godz. 12:00 napastnik z nożem zaatakował tam grupę uczestniczącą w zajęciach tanecznych w prywatnym ośrodku Hart Space. Ofiarami ataku stały się głównie dzieci. Dwoje z nich nie żyje, a 9 jest rannych. Sześcioro ofiar nożownika walczy o życie - ich stan jest krytyczny. Relacje świadków zdarzenia, do których dotarli dziennikarze zagranicznych mediów, mrożą krew w żyłach.
- Widziałem wszystko. To wyglądało, jakby wybuchła bomba. Wszędzie ranne dzieci. Słyszałem płacz i krzyki rodziców, którzy po południu przyszli odebrać swoje dzieci i dopiero wtedy dowiadywali się, co się stało - mówił w rozmowie z "The Guardian" Colin Parry, właściciel lokalnego warsztatu samochodowego, cytowany przez portal TVN24.
- Nie wiem, jak udało mi się dojechać, liczyły się tylko moje dziewczynki. Nikt nie może w to uwierzyć, wszystkie mamy kontaktowały się ze sobą (...). Ale jestem pewna, że każda z nas będzie znać kogoś z tej biednej grupy - relacjonowała dla BBC Joanne Newman, matka dziecka, które w czasie ataku znajdowało się w budynku.
Brytyjska policja: 17-latek sprawcą ataku w Southport
Jak przekazała brytyjska policja, sprawcą ataku w Southport okazał się być 17-latek. Funkcjonariusze ujęli podejrzanego i znaleźli nóż, którym najprawdopodobniej zaatakował małoletnich. Mężczyzna pochodzi z miasteczka Banks - to wieś w Anglii znajdująca się ok. 52 km od Manchesteru. Nie wiadomo, co dokładnie kierowało nastolatkiem w chwili ataku, jednak angielskie służby na ten moment wykluczyły motywy terrorystyczne. Przyczyny i okoliczności tragedii badają teraz brytyjscy śledczy.
Źródło: tvn24.pl, PAP, BBC, The Guardian, The Independent
GALERIA. Atak nożownika w Anglii. Dwoje dzieci zginęło, ranni są w stanie krytycznym. Wstrząsające szczegóły. ZOBACZ ZDJĘCIA: