Terrorysta uzbrojony w nóż zaatakował australijski hostel! Zadźgał młodą Brytyjkę, ranił dwóch mężczyzn, w tym jednego poważnie. Kiedy mordował, krzyczał „Allah Akbar!”, czyli „Allah jest wielki!”. Do tragedii doszło w hostelu „Raj Surfera” w Queensland. 29-latek z Francji, który przyjechał do Australii z wizą turystyczną, zaatakował grupę ludzi zupełnie bez powodu. Najciężej ranna osoba, Mia Ayliffe-Chung (+31) z Wielkiej Brytanii, zmarła w szpitalu.
Pracowała w Australii, właśnie wróciła z farmy, gdzie przez trzy miesiące opiekowała się zwierzętami. 30-letni rodak Mii walczy o życie, lżej ranny został 46-latek. Szaleniec zabił nawet psa jednej z ofiar. 29-latek został aresztowany. Na razie nie potwierdzono jego związków z grupami terrorystycznymi, prawdopodobnie działał w pojedynkę.