Jak donosi agencja Reuters w Asutralii nie odnotowano ani jednego przypadku zakażeniem koronawirusem SARS-CoV-2 od czterech dni. Od początku pandemii w kraju odnotowano ponad 22 tys. przypadków COVID-19 i 909 zgonów. Za sukcesem kryją się obostrzenia takie jak zamknięcie granic między australijskimi stanami czy zamknięcie granic dla obywateli innych krajów. Australia obrała taktykę, by wpuszczać do kraju jedynie tych obywateli kraju, którzy chcieli powrócić do swoich domów. Oprócz tego obowiązywał nakaz noszenia maseczek i szczególne restrykcje dotyczące przestrzeni publicznej i poruszania się w niej.
Według ekspertów Nowa Południowa Walia powstrzymała wybuch epidemii w połowie grudnia, który spowodował ścisłe zamknięcie w Sydney Northern Beaches, podczas gdy w pozostałej części miast narzucono szersze zasady dystansowania społecznego i obowiązkowe noszenie masek. Pozytywne skutki tych ograniczeń miały zostać złagodzona w przyszłym tygodniu, a premier Gladys Berejiklien powiedziała gazecie Sydney Morning Herald, że rząd federalny powinien rozważyć zawarcie umowy dotyczącej podróży z innymi państwami w obszarze Pacyfiku. Pomysł jednak nie spotyka się z uznaniem. Według wielu osób to zbyt wcześnie. Pojawiają się też głosy ze strony departamentu zdrowia dotyczące pełnego otwarcia granic dla zagranicznych podróżnych w tym roku.