Do zdarzenia doszło w czwartek około 9:00 czasu polskiego. Samochód marki Land Rover uderzył w budynek szkoły podstawowej, do której chodzą wyłącznie dziewczynki. Placówka znajduje się w Wimbledonie, południowo-zachodniej dzielnicy Londynu (gdzie w odległości ok, 1,5 km odbywa się teraz m.in. tenisowy turniej Wielkiego Szlema). W chwili zdarzenia trwały w niej uroczystości związane z zakończeniem roku szkolnego. "Daily Mail" podało, że siedmioro dzieci oraz dwóch dorosłych zostało rannych. Na miejsce wezwano ratowników medycznych, przyjechała też straż pożarna.
- Funkcjonariusze pozostają na miejscu zdarzenia. Czekamy na dalsze informacje nt. obrażeń u rannych - podali przedstawiciele lokalnej policji. - Nie traktujemy tego incydentu jako związanego z terroryzmem. Trwa dochodzenie, które ma wyjaśnić wszystkie okoliczności tego, co się wydarzyło - napisano w najnowszym oświadczeniu.
Stephen Hammond, polityk z Wimbledonu, powiedział dziennikowi, że droga przebiegająca obok szkoły jest dość wąska i samochodom trudno się wymijać. - To niepokojące. Jest wiele ofiar, ale nie wiem, ile dokładnie - dodał.
Poniżej zdjęcia z miejsca zdarzenia
Jak podaje Maciej Woroch, korespondent Faktów TVN, Camp Road to wąska, podmiejska ulica, "po której nie jeździ się z nadmierną prędkością", a sama szkoła położona jest w "dość spokojnej okolicy". - Wimbledon to okolica, gdzie teraz trwa turniej tenisowy, ale to miejsce, w którym doszło do wypadku, nie jest bezpośrednio zlokalizowane koło kortów czy koło miejsca, gdzie turniej trwa - napisał.
Śledczy w popołudniowym komunikacie oświadczyli, że kierowca - kobieta w wieku 46 lat - została aresztowana pod zarzutem spowodowania śmierci przez niebezpieczną jazdę.
Niestety, przy okazji przekazano, że jedno dziecko (8-letnia dziewczynka o imieniu Selena), pomimo starań lekarzy, zmarło.
AKTUALIZACJA (10. VII.)
Niestety, w poniedziałek poinformowano, że zmarła druga ośmioletnia dziewczynka uczestnicząca w wypadku. Jak podało BBC, obrażenia Nurii okazały się śmiertelne. Rodzice określili ją jako "ucieleśnienie radości, życzliwości i hojności", kiedy dziękowali lekarzom, służbom ratunkowym i personelowi szkoły za wszelką pomoc okazaną uczennicy.
Przypomnijmy, że w wyniku wypadku 16 osób wymagało opatrzenia na miejscu, a aż 10 hospitalizacji. W szpitalu w stanie ciężkim nadal przebywa 40-letnia kobieta, która również padła ofiarą wypadku.