Władimir Putin zaatakowany na Kremlu? Szef służb miał zwyzywać go od idiotów i kretynów. Poszło o film z internetu
Już od pierwszych tygodni wojny na Ukrainie wiele mówiło się o kryzysie na Kremlu. Podobno wiele osób z otoczenia Władimira Putina było zaskoczonych rozpoczęciem inwazji, a walka o władzę i schedę po Putinie ruszyła pełną parą. Wśród faworytów do zajęcia miejsca Putina wymieniany jest najczęściej Nikołaj Patruszew, obecnie dyrektor Federalnej Służby Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej. Do tego dochodzą nasilające się pogłoski o rzekomo złym stanie zdrowia prezydenta, którego ma raz po raz zastępować sobowtór. Teraz wszystko wskazuje na to, że Patruszew poczuł się naprawdę pewnie. Podobno napięcie między Władimirem Putinem a mającym wielkie ambicje politycznej szef służb Nikołajem Patruszewem sięgnęło zenitu i Patruszew pozwolił sobie na publiczne zwyzywanie swojego szefa. O wszystkim napisał jak zwykle tajemniczy profil w mediach społecznościowych General SVR, którego autorzy podają się za byłych agentów rosyjskich służb mających nadal swoje źródła na Kremlu. Co spowodowało awanturę? Wszystko przez film, który zamieścił w mediach społecznościowych czeczeński watażka Ramzan Kadyrow. Wideo pokazuje Adama, syna Kadyrowa, brutalnie bijącego mężczyznę oskarżonego o spalenie Koranu i przebywającego w areszcie śledczym. Komentarze Kadyrowa nie pozostawiają wątpliwości co do tego, że pochwala zachowanie syna. „Tak, jestem dumny z czynu Adama” – napisał Kadyrow na Telegramie. Publiczne pochwalanie takich zachowań nie spodobało się Patruszewowi. Zwołał pilne spotkanie z udziałem Putina.
'Patruszew zwracał się do Putina po imieniu, używając w stosunku do prezydenta wyrażeń typu „musisz być idiotą” czy „jakim trzeba być kretynem, żeby na to pozwolić”'
Gdy tylko prezydent przywitał się, szef służb zaczął ostro krytykować jego poczynania, zarzucając swojemu szefowi, że pozwala na otwarte ignorowanie prawa przez Kadyrowa. "Sekretarz Rady Bezpieczeństwa ostro skrytykował Putina i przez ponad piętnaście minut beształ prezydenta, podając uzasadnienie każdego zarzutu. Podczas swojego przemówienia Patruszew zwracał się do Putina po imieniu, używając w stosunku do prezydenta wyrażeń typu „musisz być idiotą” czy „jakim trzeba być kretynem, żeby na to pozwolić”. Na zakończenie swojego przemówienia Sekretarz Rady Bezpieczeństwa powiedział do prezydenta: „Ty się tym nie przejmujesz, nikogo nie słuchasz, praktycznie cię nie ma i musimy to wszystko po tobie posprzątać”. Co na to Putin? "Putin wysłuchał Patruszewa z przygnębionym wyrazem twarzy i nie udzielając nikomu głosu ani samemu nie wypowiadając się, zamknął spotkanie. Wrogość kierownictwa bloku bezpieczeństwa pod przewodnictwem Patruszewa wobec obecnego przywództwa Czeczenii ma długą historię, ale Putin zawsze łagodził sytuację. Teraz równowaga została zachwiana. Nadchodzi czas niepokoju" - podsumowuje General SVR.