"Idź precz!" - takie przesłanie według magazynu "New Idea" ma książę William (38 l.) dla swojego bliskiego krewnego. Typowany na następcę tronu wnuk królowej miał w ostrych słowach powiedzieć innemu członkowi rodziny królewskiej, żeby się z niej wynosił i nie wracał. Nie chodzi jednak o księcia Harry'ego (35 l.), a o księcia Andrzeja (60 l.), który dla Wiliama jest wujem. Kroplą, która przelała czarę goryczy była jeszcze jedna kompromitacja Andrzeja. Wyszło na jaw, że jego alibi dotyczące nocy, kiedy miał uprawiać seks z nieletnią w USA, posypało się jak domek z kart.
Brytyjskie media ujawniły, że wbrew zapewnieniom księcia nie był on wtedy na pizzy z córką, ponieważ ona sama tego nie pamięta. Co więcej, tak naprawdę spędził trzy godziny w apartamentach pedofila Jeffreya Epsteina. Wcześniej Andrzeja oskarżyła o zmuszanie do seksu 17-letnia wówczas Wirginia Roberts, ostatnio inna ofiara opowiadała, jak Andrzej sadzał ją na kolanach i chwytał za piersi. William przeprowadził poważną i ostrą rozmowę z księciem Karolem i królową. Wyraził swój zdecydowany sprzeciw wobec jakiegokolwiek powrotu wuja do obowiązków w rodzinie królewskiej. To koniec!