Jak podaje New York Post, Marcus Covington (32 l.) na pokładzie samolotu wykrzykiwał, że kiedyś mieszkał na Lower East Side, oraz na Queensie. W pewnym momencie Covington położył ręce na ciele 27- letniej pasażerki i zaczął ją obmacywać.
Okazuje się, że nieokrzesany mężczyzna od samego początku lotu nie wzbudzał zaufania wśród pasażerów. - Już tuż po starcie maszyny Covington wstał i zaczął szukać zaczepki. Podchodził do kilku pasażerów i mówił im, że nic nie ma sensu. Na początku sami podróżni usiłowali uspokoić mężczyznę. Jednak sytuacja z minuty na minutę się zaogniała i w rezultacie mężczyzna zaczął wygrażać załodze – powiedział Scott Garriola z FBI.
Dla bezpieczeństwa pasażerów pilot maszyny zadecydował, aby awanturnika usunąć z samolotu. Mężczyzna został oskarżony o zakłócanie spokoju i stwarzanie zagrożenia podróżnym. Maksymalny wyrok jaki może usłyszeć 20-lat więzienia.