Niemal 14 tysięcy domów zrównanych z ziemią i drugie tyle uszkodzonych, 1300 ofiar śmiertelnych, około 6 tysięcy rannych i niemożliwa do oszacowania liczba zaginionych. Taki jest najnowszy bilans tragicznego trzęsienia ziemi, które wczoraj po południu czasu polskiego nawiedziło Haiti. Wsrząsy miały siłę około 7 stopni w skali Richtera, ziemia zatrzęsła się w odczuwalny sposób także na Kubie i Jamajce. Epicentrum znajdowało się zaledwe około 150 kilometrów na zachód od Port-au-Prince, stolicy Haiti. W dodatku zostało ono zlokalizowane na zaludnionych terenach, w rejonie miejscowości Petit Trou de Nippes. Na zdjęciach i filmach z miejsca katastrofy, które pojawiają się w mediach społeczmościowych widać kompletny chaos. Mieszkańcy gorączkowo poszukują swoich bliskich. W sieci widać filmy, na któych gołymi rękami odkopują rodziny z zawalonych domów.
NIE PRZEGAP: Wielkie pojednanie księżnej Kate i Meghan! Połączyła je jedna rzecz
NIE PRZEGAP: Terroryści zajęli cały kraj! Prezydent uciekł, panika na lotnisku
Wielu Haitańczyków dobrze pamięta poprzednie wielkie trzęsienie ziemi, które doprowadziło do prawdziwej katastrofy humanitarnej na wyspie. 12 stycznia 2010 roku zginęło aż 200 tysięcy ludzi, a ponad 300 tysięcy zostało rannych. Poważnie zniszczona została wówczas stolica Haiti. Teraz wielu tych, którzy przeżyli i zaczęli wszystko od nowa 11 lat temu, musi znowu zmagać się z takim samym kataklizmem. A jego rozmiary są jeszcze trudne do oszacowania. Do Haiti zaczyna spływać pomoc międzynarodowa, w tym od kilku krajów Ameryki Południowej, Hiszpanii, Kuby i USA.