Dramat rozpoczął się we wtorek o 2.30 po południu. Wtedy to babcia zjawiła się w przedszkolu (daycare), by odebrać chłopczyków. Niestety, nigdy nie zawiozła ich do domu, do czekających rodziców... Stanowa policja, zaalarmowana przez ojca i matkę, wszczęła poszukiwania i - jak zawsze w przypadku uprowadzenia dzieci - wprowadziła Amber Alert.
Około godziny 10 w nocy policja otrzymała zgłoszenie o podejrzanym samochodzie zaparkowanym przy Lake of Isles. Kiedy oficerowie pojawili się na miejscu, znaleźli w aucie martwą kobietę i chłopczyków. Policja nie podaje, w jaki sposób zginęli.
Według lokalnej stacji WFSB-TV Alton właśnie skończył dwa latka. Rodzice posłali po niego i jego braciszka babcię, bo szykowali urodzinową niespodziankę...
Według znajomych rodziny babcia chłopców miała problemy natury psychicznej.