"Kradniecie ludziom dziesiątki tysięcy dolarów i spodziewacie się, że ujdzie wam to bezkarnie. Nadszedł czas zapłaty. To, co właśnie wdychacie, zabije was w ciągu dziesięciu dni. Podziękujcie (słowo ocenzurowane) i Korporacji Federalnych Gwarancji Depozytowych (FDCI) za swój koniec" - napisano w jednym z listów, który został upubliczniony przez FBI. Biuro zapewnia, że biały proszek znajdujący się w listach jest całkowicie niegroźny. Jednak już samo wysłanie takiego listu to przestępstwo.
Jak ujawniło FBI, w mijającym tygodniu do amerykańskich instytucji finansowych w jedenastu stanach oraz Dystrykcie Kolumbia trafiło ponad pięćdziesiąt takich listów z pogróżkami. Wszystkie zostały wysłane z jednego miejsca, z Amarillo w Teksasie. Nie wszystkie miały taki sam tekst, ale wszystkie zawierały groźby.
Za pomoc w schywytaniu nadawcy Urząd Nadzoru Pocztowego wyznaczył już nagrodę: 100 tysięcy dolarów.