– Jeżeli komuś coś się nie podoba, to niech coś konkretnego zrobi. Moja odpowiedź na zarzuty ze strony republikańskich kolegów jest jedna: przyjmijcie ustawę imigracyjną – mówił amerykański prezydent w programie „This Week” na ABC News, gdy zapytano go o stosunek do ostatnich oskarżeń przewodniczącego Izby Reprezentantów, Johna Boehnera.
Republikański polityk stwierdził podczas ostatniej konferencji, że „prezydent traktując pobieżnie i wyrywkowo kompleksowy problem 11 milionów nieudokumentowanych imigrantów zachowuje się jak „cesarz”.
– No cóż... Nie podoba się? Przegłosujcie ustawę, a ja ją podpiszę – mówił Obama. – Przy tej okazji chciałbym przypomnieć, że Kongres ma obowiązek zajmowania się tak ważnymi sprawami jak naprawienie naszego systemu imigracyjnego. Nie zrobili nic. Ja jako prezydent nie mogę pewnych rzeczy zrobić sam. Zrobiłem tyle, ile było w mojej mocy – dodał amerykański przywódca.
Jak już informowaliśmy, wraz z końcem ubiegłego tygodnia Barack Obama ogłosił swój imigracyjny plan, który da ochronę przed deportacją i pozwoli na legalną pracę blisko 5 milionom nieudokumentowanych imigrantów. Prezydencka amnestia dotyczy głównie rodziców dzieci, które są amerykańskimi obywatelami lub rezydentami.
Barack Obama ma dość krytyków. Nie podobają się moje dekrety? Zróbcie ustawę!
Nie ma końca słownym przepychankom i pogróżkom pomiędzy Barackiem Obamą (53 l.) a republikańskimi politykami. Ale prezydent nie ma zamiaru ani nikomu dać się zastraszyć ani tłumaczyć ze swoich decyzji, które – jak to podkreślił w wywiadzie dla ABC News – ma pełne prawo podjąć.