Właśnie dlatego, zdaniem dyplomaty, należy dozbroić Ukrainę i nie dopuścić do tego, by Rosja kwestionowała suwerenność państw wschodniego krańca NATO. Tymczasem Barack Obama (54 l.) studzi nastroje po spekulacjach w "New York Times", jakoby Waszyngton miał wkrótce pomóc Ukrainie. Prezydent wykluczył możliwość zbrojnej interwencji Stanów Zjednoczonych na wschodzie Ukrainy, bo kraj ten nie należy do NATO. Nie wspomniał też o żadnych dostawach broni. - Tym, którzy sugerują, że musimy robić więcej, mówię, że możemy i to robimy: zwiększamy ponoszone przez Rosję koszty i wywieramy na nią presję dyplomatyczną. Ale nie uważam, żeby było mądre dla nas lub dla świata, byśmy mieli wojskowy konflikt między USA a Rosją - stwierdził Obama.
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail
Zobacz: Egzorcyzmy. NIE RÓB TEGO W DOMU! Czym grozi zabawa w egzorcystę i wywoływanie duchów?