"Rosyjscy kosmonauci pokazali na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej flagę, pod którą rosyjscy żołnierze zabijają kobiety i dzieci w Donbasie i zamieniają całe ukraińskie miasta w pył. Rosja eksportuje swoje barbarzyństwo nawet w kosmos - do strefy pokoju" - taki emocjonalny wpis pojawił się we wtorek, 5 lipca, na twitterowym koncie rzecznika ukraińskiego MSZ, Ołeha Nikołenki. Przedstawiciel ministerstwa zaapelował jednocześnie, by natychmiast wykluczyć Rosję ze wszystkich międzynarodowych programów kosmicznych.
Rosjanie świętują "wyzwolenie" tzw. Ługańskiej Republiki Ludowej
Rzeczywiście, w poniedziałek, 4 lipca, rosyjska agencja Roskosmos opublikowała zdjęcie, na którym widać jak kosmonauci trzymają flagę wspieranej przez Rosję samozwańczej Ługańskiej Republiki Ludowej (ŁRL). Napisano, że kosmonauci w ten sposób dołączyli do świętowania z okazji "wyzwolenia" ŁRL - podaje PAP.
CZYTAJ TAKŻE: Śmierć Putina coraz bliżej? Co się stanie? Są dwa scenariusze. Kiedy koniec wojny?
Wojna na Ukrainie: Donbas to za mało
W ostatnim czasie siły rosyjskie rzeczywiście koncentrują swoje siły przede wszystkim w Donbasie. Jednak jak ocenia amerykański Instytut Studiów nad Wojną, Rosjanom nie chodzi tylko o Donbas. "Wśród wyznaczonych przez rosyjskie władze celów inwazji na Ukrainę pozostaje obalenie rządu w Kijowie, ograniczenie suwerenności ukraińskiego państwa i zajęcie kolejnych terytoriów" - głosi raport organizacji.
CZYTAJ TAKŻE: Brazylijską modelkę zabiły rosyjskie rakiety. Była snajperką w ukraińskiej armii