Jak donosi włoski dziennik "Corriere della Sera", właśnie taki jasny przekaz poparcia dla kandydata z Polski usłyszał ostatnio premier Włoch Silvio Berlusconi, który zaprosił przewodniczącego Komisji Europejskiej na kolację do jednej z rzymskich restauracji.
Rozmawiano tam m. in. o zbliżających się wyborach do Parlamentu Europejskiego i zdaniem gazety Silvio po kolacji na zadowolonego nie wyglądał. Dlaczego? Ponieważ Barroso miał mu powiedzieć, że nie podziela optymizmu premiera Włoch, który liczy, że jego kandydat Mario Mauro mógłby zostać przewodniczącym nowego europarlamentu.
Podobno padło nawet dosłownie stwierdzenie, że "większe szanse ma w tej chwili Jerzy Buzek". Jego atutem - jak miał podobno tłumaczyć Barroso - jest fakt, że pochodzi z kraju, który niedawno wstąpił do Unii Europejskiej, a także że jest byłym premierem.
Berlusconi miał nawet usłyszeć, żeby już starał się o inne stanowisko dla swego kandydata.
Barroso: To Buzek jest faworytem
2009-05-21
15:57
Rosną szanse Jerzego Buzka w wyścigu o fotel przewodniczącego Parlamentu Europejskiego. Choć walka z kandydatem Włoch będzie prawdopodobnie trwała do samego końca, to Polak zyskał ważnego sprzymierzeńca - przewodniczącego Komisji Europejskiej Jose Manuela Barroso.