Decyzję o wycofaniu kandydatury Steinbach podjęło prezydium Związku Wypędzonych (Bdv). Okazuje się, że jedno z trzech miejsc w fundacji przewidzianych dla członków Bdv nie zostanie obsadzone.
Z takiego obrotu sprawy może cieszyć się Władysław Bartoszewski (81 l.), który od dawna głośno sprzeciwiał się jakiemukolwiek udziałowi Eriki Steinbach w pracach fundacji. Doradca prezydenta Tuska do spraw międzynarodowych interweniował nawet u kanclerz Angeli Merkel (55 l.).
Profesor w rozmowach z szefową niemieckiego rządu postawił sprawę jasno: Polska uważa, że Erika Steinbach nie może zasiadać w radzie nowotworzonej fundacji. Zagroził, że jeżeli będzie inaczej, nastąpi ochłodzenie polsko-niemieckich rejacji.
Ostra interwencja pomogła. Według kół zbliżonych do CDU/CSU, na które powoływały się niemieckie media, Steinbach zaczęła rozważać rezygnację, by wyjść naprzeciw oczekiwaniom kanclerz Angeli Merkel, która znalazła się pod dużą presją.