Uznanie tego cudu miało nastąpić szybko, tymczasem proces w watykańskiej Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych jeszcze się nie rozpoczął, a już pojawiły się problemy, które opóźnią beatyfikację.
Chodzi o stwierdzenie - pisze "Rzeczpospolita" - czy francuska zakonnica Marie Simon-Pierre, która miała być uzdrowiona za wstawiennictwem papieża Polaka, rzeczywiście cierpiała na chorobę Parkinsona czy też na zespół parkinsonowski.
Jakie to ma znaczenie? - W niektórych zespołach parkinsonowskich, powstałych z powodu urazów, zatruć i zażywanych leków, po wycofaniu np. stosowanego leczenia cofają się objawy parkinsonowskie. Natomiast choroba Parkinsona jest nie do wyleczenia - wyjaśnia w rozmowie z gazetą prof. Grzegorz Opala ze Śląskiego Uniwersytetu Medycznego.
Patrz też: Beatyfikacja ks. Jerzego Popiełuszki już 6 czerwca
Dlatego Kongregacja Spraw Kanonizacyjnych zwróciła się do światowej sławy specjalistów zajmujących się tą chorobą o dodatkowe opinie. To z pewnością wydłuży proces beatyfikacyjny, pytanie tylko: o ile.
Jeśli opinie lekarzy będą pozytywne, jest szansa, że proces zakończy się jeszcze w tym roku, choć nie oznacza to, że od razu zostanie ogłoszona beatyfikacja. Jeśli natomiast będą negatywne, postulator procesu będzie musiał wybrać nowy cud, który zostanie zbadany. Z tym akurat nie powinno być problemu, bo w aktach sprawy Jana Pawła II odnotowanych jest 251 uzdrowień. Jednak zanim nowy cud trafiłby do Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych, musiałby zostać zatwierdzony na poziomie diecezji, w której się dokonał.