Sekretarz generalny ONZ ostrzega przed wojną nuklearną. "Bębny wojny nuklearnej znów biją; nieufność i podziały narastają"
Od wybuchu pełnowymiarowej wojny na Ukrainie świat obawia się eskalacji konfliktu i jego przemiany w wojnę nuklearną. Zwłaszcza, że Władimir Putin już pierwszego dnia inwazji ostrzegał przed "najgorszymi konsekwencjami w historii" zachodnich obrońców Ukrainy. Jak wiemy, na szczęście groźby te nie zostały spełnione, ale do dziś się powtarzają, a celuje w nich zwłaszcza Dmitrij Miedwiediew. Czy to możliwe, że w XXI wieku została użyta najstraszniejsza broń wynaleziona przez ludzi? Ostrzeżenie związane z tym zagrożeniem wygłosił sekretarz generalny ONZ. Z okazji przypadającej 6 sierpnia 78. rocznicy zrzucenia bomby atomowej na Hiroszimę Antonio Guterres wezwał ludzkość, by pamiętała o tym "nuklearnym kataklizmie" i wyciągnęła z niego wnioski. "Bębny wojny nuklearnej znów biją; nieufność i podziały narastają" - powiedział Guterres w swoim apelu przekazanym przez Wysoką Przedstawiciel ONZ ds. Rozbrojenia Izumi Nakamitsu.
"Niektóre kraje ponownie lekkomyślnie potrząsają nuklearną szabelką grożąc użyciem tego narzędzia zniszczenia"
"Nuklearny cień, który spadał na świat w okresie zimnej wojny znów się pojawił. Niektóre kraje ponownie lekkomyślnie potrząsają nuklearną szabelką grożąc użyciem tego narzędzia zniszczenia" - napisał sekretarz generalny ONZ. Z kolei sama Nakamitsu ostrzegła, że "nigdy jeszcze od czasu najgorszego okresu zimnej wojny ryzyko użycia broni nuklearnej nie było tak wysokie, a środki zabezpieczające przed jej użyciem tak kruche". 6 sierpnia 1945 r. Amerykanie zrzucili bombę atomową na Hiroszimę, zabijając ok. 140 tys. mieszkańców, niemal połowę. 9 sierpnia 1945 roku również USA zrzuciły bombę atomową na Nagasaki. Zginęło około 74 tys. osób.