Jak dowiedział się serwis tvp.info, niewiele brakowało, a całe posiedzenie przeniesione zostałoby do Brukseli. Wszystko przez usterki, jakich dopatrzyli się strażacy podczas kontroli instalacji przeciwpożarowej.
O sprawie natychmiast poinformowano francuskie władze, ale ostatecznie ustalono, że okoliczności są wyjątkowe i sesja odbędzie się normalnie. Będą jednak małe wyjątki, które wśród europarlamentarzystów wywołały uśmiech na twarzy.
I tak na czas posiedzenia deputowani dostaną "niańki" w postaci strażaków, którzy w razie potrzeby mają przeprowadzić sprawną ewakuację. Tak przynajmniej brzmi oficjalny komunikat PE, za to w kuluarach sprawę przedstawia się nieco inaczej. Posłowie żartują, że wszyscy tak palą się do pracy, że aż trzeba było wezwać straż pożarną...
Będą gasić zapał europosłów?
2009-07-08
13:55
Inauguracyjne posiedzenie nowego Parlamentu Europejskiego odbędzie się pod specjalnym nadzorem. I nie chodzi tu wcale o dodatkowe siły porządkowe. Europosłów będą pilnować strażacy.