Ameryka szykuje się na ewentualne zamieszki po wyborach prezydenckich. Policja zmobilizowana, ogrodzenia wokół ważnych miejsc
Emocje wokół wyborów prezydenckich w Stanach Zjednoczonych sięgają zenitu. Nadszedł długo oczekiwany dzień, 5 listopada 2024 roku. Ci, którzy nie zagłosowali wcześniej, oddają swoje głosy właśnie dziś. Ale na wyniki możemy poczekać bardzo długo. Te oficjalne, ostateczne nadejdą dopiero 6 stycznia, wstępne możemy poznać już w noc wyborczą. Różnica między poparciem dla Kamali Harris a Donalda Trumpa jest minimalna i mieści się w granicach błędu statystycznego. W tej sytuacji najpierw możemy usłyszeć, że wygrał Trump, a potem, że jednak Harris albo odwrotnie. Co by się nie wydarzyło, można spodziewać się wybuchu niezadowolenia. Społeczeństwo amerykańskie jest podzielone tak jak polskie, na Harris według "New York Times" chce głosować 49 proc. wyborów, a na Trumpa 48 proc. W Ameryce może dojść do ulicznych wybuchów niezadowolenia, nawet zamieszek. Władze już przygotowują się na czarny scenariusz - pisze m.in. "Washington Post".
Wielkie ogrodzenia wokół najważniejszych gmachów i miejsc, gdzie odbędą się wieczory wyborcze kandydatów
Wokół Białego Domu czy Kapitolu ustawiane są wysokie bariery, by zapobiec wdzieraniu się tłumu do gmachów rządowych. Wszystko po to, by uniknąć powtórki z 6 stycznia 2021 roku, kiedy tłum zwolenników Donalda Trumpa, przekonany o sfałszowaniu wyborów, wdarł się do rządowego gmachu i zdemolował go. Byli liczni ranni, zwłaszcza wśród policjantów, a nawet ofiary śmiertelne. "To jest sytuacja typu 'wszystkie ręce na pokład'" - powiedział zastępca szefa administracji miasta Chris Rodriguez i zapewnił, że władze Waszyngtonu "są gotowe" na ewentualne niepokoje. Wokół Białego Domu ustawiono dwuipółmetrowe ogrodzenie, podobnie wkoło Kapitolu, budynków ministerstwa finansów, siedziby wiceprezydent, a zarazem kandydatki na prezydenta, Kamali Harris oraz wkoło centrum kongresowego w West Palm Beach na Florydzie, gdzie Donald Trump zorganizuje wieczór wyborczy niedaleko swojej rezydencji w Mar-a-Lago i wkoło Uniwersytetu Howarda, gdzie odbędzie się wieczór wyborczy Kamali Harris.