Romantyczny thriller "Bodyguard" w 1992 roku rozbił bank! Zarobił 411 milionów dolarów na całym świecie i zdobył dwie nominacje do Oscara. Film, w którym główne i ikoniczne role zagrali nieżyjąca już Whitney Housrton i przystojny Kevin Costner, był wielkim przebojem również w Polsce. A piosenki, jakie w filmie zaśpiewała diwa, stały się jednymi z największych przebojów wszech czasów. Nic dziwnego więc, że cały świat zelektryzowała informacja na temat planowanego remake'u filmu.
Powstaje remake słynnego filmu. Taylor Swift zagra główną rolę?
Plany ogłosiła spółka Warner Bros. A ujawniono je w ubiegły piątek, 11 kwietnia. Studio powierzyło reżyserię Samowi Wrenchowi. Temu samemu, który jest odpowiedzialny za realizację filmu "Taylor Swift: The Eras Tour" - będącego kinową wersją historycznej, prawie dwuletniej trasy koncertowej Taylor Swift. "Deadline" przypomina, że artystka pobiła rekord, sprzedając bilety na 149 koncertów za ponad 2 miliardy dolarów. Film zarobił 261,7 miliona dolarów na całym świecie.
Kto może być nowym Kevinem Costnerem?
Na razie nie ustalono, kto zagra w nowej wersji "Bodyguarda" - ale z pewnością czeka nas zacięta walka na castingach. Tymczasem od razu zaczęły się spekulacje na temat tego, że to właśnie Swift miałaby się stać "nową wersją" Houston. Tego zdania jest na przykład legendarna modelka, a także gospodyni amerykańskiej wersji "Top Model", Tyra Banks. W miniony poniedziałek była współprowadzącą programu "Today With Jenna and Friends". I to właśnie tam, w rozmowie z Jenną Bush Hager, stwierdziła, że to rola wymarzona dla Taylor Swift. Dlaczego? "Ona sprzedawałaby się jak szalona" - uważa. A kogo widziałaby jako nowego Costnera? "Może Idris Elba? To byłoby takie gorące!" - powiedziała. A Wy kogo byście widzieli w tych rolach?


i