Policja nie chce mówić otwarcie o okolicznościach zgonu gwiazdy. Informuje jedynie, że przyczyny są cały czas badane. Z przecieków policyjnych wynika, iż nie ma objaw popełnienia przestępstwa i wyklucza się udział w zdarzeniu osób trzecich.
Ciało Whitney znajduje się obecnie w kostnicy. Zostanie przeprowadzona przez koronerów sekcja zwłok, która ma na celu wyjaśnić przyczyny zgonu. Zanim jednak poznamy oficjalną przyczynę śmierci, minie sporo czasu - na wyniki testów toksykologicznych oczekuje się kilka tygodni.
Najbardziej prawdopodobną przyczyną zgonu poza utopieniem, jest też przedawkowanie leków. Policja nie wyklucza również samobójstwa.
O śmierci gwiazdy muzyki pop poinformował najpierw jej rzecznik prasowy Jill Fritzo. Wiadomo już, że piosenkarkę w wannie, w hotelu Beverly Hilton w Los Angeles, znalazł jej ochroniarz. Służby ratownicze po zjawieniu się na miejscu podjęły reanimację, jednak nie udało się przywrócić akcji serca.
Niedługo po tym wydarzeniu w hotelu pojawiła się córka wokalistki Bobbi Kristina, której podobno nie pozwolono zobaczyć ciała matki.