Burmistrz miasteczka Strepy-Bracquegnies, Jacques Gobert powiedział, że to "prawdziwa katastrofa dla całej społeczności". Polityk przekazał również, że wśród ofiar jest dziecko. - Samochód wjechał w widzów z pełną prędkością. Kierowcę zatrzymano podczas próby ucieczki - powiedział Jacques Gobert. Belgijska policja bada okoliczności tego zdarzenia, na razie nic nie wskazuje na to, by był to atak terrorystyczny. Telewizja RTL podaje, że bilans ofiar śmiertelnych wzrósł z czasem do sześciu. Kilkadziesiąt osób jest rannych. Są wśród nich zarówno osoby w stanie ciężkim, z licznymi złamaniami, jak i osoby lżej ranne.
Dramatyczny pościg w Warszawie. Zwiewał peugeotem przez pół miasta. Policjanci ranni
Kierowca został złapany w trakcie próby ucieczki. Nie wiadomo na razie, jaka była jego motywacja bądź czy był to wypadek. Media nieoficjalnie podają, że sprawcą tragedii mógł spowodować kierowca ścigany przez policję. "Najgłębsze kondolencje dla rodzin i przyjaciół zabitych i rannych w incydencie dzisiejszego ranka" - napisała na Twitterze belgijska minister spraw wewnętrznych Annelies Verlinden.