497 kolejnych ofiar napaści seksualnych dokonanych m.in. przez 235 księży, przy czym 60 proc. poszkodowanych to dzieci w wieku 8-14 lat. Oraz kolejni hierarchowie, którzy zamiatali pod dywan nawet najbardziej szokujące sprawy. Te dane pochodzą z najnowszego raportu na temat nadużyć seksualnych w kościele katolickim, zamówionego przez archidiecezję Monachium-Fryzynga w Niemczech. Raport dotyczy lat 1945-2019, ale największe emocje budzi w nim to, co dotyczy lat 1977-1982. Bo w tym czasie na czele tej właśnie archidiecezji stał kardynał Joseph Ratzinger, późniejszy papież Benedykt XVI. Autorzy raportu przekonują, że Ratzinger dopuścił się tuszowania czterech takich spraw. Jedna z nich jest wyjątkowo szokująca. Dotyczy księdza Petera Hullermana z diecezji Essen, który w 1979 roku został oskarżony o zmuszenie 11-letniego chłopca do seksu oralnego podczas wakacyjnego wyjazdu organizowanego przez Kościół. Księdza najpierw skierowano na terapię do psychologa, potem przeniesiono go do Monachium.
NIE PRZEGAP: Książę tonie w MILIONOWYM długu! Skandal w rodzinie królewskiej
NIE PRZEGAP: Ojciec okradł mnie, żeby się OCHRZCIĆ! Szokujące oskarżenia Britney Spears
Benedykt XVI zaprzecza, by dopuścił się tuszowania nadużyć, ale w jego tłumaczeniach jest pewna luka dotycząca właśnie 11-latka. Otóż były papież twierdzi, że nie był obecny na spotkaniu, podczas którego zdecydowano o przeniesieniu pedofila do innej parafii. Jednak w protokole z tego wydarzenia jest mowa o tym, że jak najbardziej był obecny i zabierał głos, będąc świadomym wagi zarzutów ciążących na Hullermanie. Nie zrobił jednak nic, by pociągnąć go do odpowiedzialności karnej. Także w dwóch innych przypadkach według autorów raportu Ratzinger przenosił pedofili z parafii do parafii, zamiast wyciągnąć wobec nich konsekwencje. Benedykt XVI był papieżem od 2005 roku, w 2013 roku abdykował.