Od początku było jasne - złodzieje, którzy w taki sposób zakradli się do banku w berlińskiej dzielnicy Steglitz i ukradli 10 milionów euro, to profesjonaliści. Nie tylko w dziedzinie rabowania, ale i budowlanki.
Od szokującego skoku minął już niemal miesiąc i policja wreszcie ujawniła, kto jej zdaniem wyrył niezwykły korytarz - to Polacy! Zdradziły ich butelki i puszki pogubione w tunelu, a także kilka porzuconych w pośpiechu narzędzi. Teraz śledczy badają pozostawione na miejscu ślady DNA. Sporządzono też już portret pamięciowy herszta bandy.
To on, posługując się fałszywymi holenderskimi dokumentami, wynajął miejsce na podziemnym parkingu, gdzie rabusie wbili pierwszą łopatę. Czy złodzieje krety wpadną w ręce policji?!