Przemawiając na wiecu w mieście L'Aquila w środkowych Włoszech, Berlusconi powrócił do komplementu, jakim we własnym mniemaniu powitał zwycięstwo kandydata Demokratów w amerykańskich wyborach.
Włoski premier z uśmiechem na ustach stwierdził, że jego słowa pod adresem prezydenta elekta "były wyrazem zazdrości". - Wszyscy chcielibyśmy być opaleni jak Naomi Campbell i Obama – tłumaczył Berlusconi.
Niewybredne poczucie humoru na temat Baracka Obamy włoski premier po raz pierwszy zaprezentował podczas spotkania z prezydentem Dimitrijem Miedwiediewem w Moskwie. Powiedział on wówczas, że na pewno znajdzie on wspólny język z Obamą, ponieważ jest on "młody, przystojny i opalony". Czyli prawie jak Berlusconi.
Wypowiedź wywołała prawdziwą burzę w mediach. Sam Berlusconi zbagatelizował jednak oskarżenia o rasizm, a protestujących przeciwników politycznych nazwał imbecylami bez poczucia humoru.
Berlusconi: Chciałbym być opalony jak Campbell i Obama
2008-11-24
15:00
Premier Włoch Silvio Berlusconi znów zażartował z Baracka Obamy. Szef włoskiego rządu powiedział, że zazdrości opalenizny amerykańskiemu prezydentowi elektowi oraz supermodelce Naomi Campbell.