Zapora na granicy polsko-białoruskiej jest niszczona przez funkcjonariuszy białoruskich. Wycinają dziury i wpuszczają ludzi
Wielka zapora na granicy polsko-białoruskiej budziła od początku swojego powstawania wielkie spory. Jedni wskazywali na szkody dla Puszczy Białowieskiej, drudzy na zagrożenie ze strony Aleksandra Łukaszenki. A wszystko przez kryzys migracyjny i koszmarne sceny, jakie rozgrywały się w puszczy. Całe rodziny migrantów koczowały na bagnach i głodowały. Pomagali im wolontariusze, służby przeganiały uchodźców na stronę białoruską. Koniec końców kontrowersyjna zapora powstała, a jej całkowity koszt szacowany jest na 1,6 miliarda złotych. Czy wielki płot na granicy zakończy przerzucanie migrantów na polską stronę przez Białoruś? Póki co proceder trwa, a Białorusini... tną polską zaporę. Funkcjonariusze białoruscy niszczą zabezpieczenia na polskiej granicy - poinformowała PAP Rzeczniczka Straży Granicznej porucznik Anna Michalska. Jak twierdzi przedstawicielka strażników, Białorusini niszczą elementy zapory przy pomocy szlifierek kątowych i przecinaków!
PRZECZYTAJ TAKŻE: Tragiczne wypadki polskich autokarów. Tymi wydarzeniami żyła cała Polska. ZDJĘCIA
PRZECZYTAJ TAKŻE: Zaczyna brakować wody w Europie! Minister przyznaje, że sytuacja jest groźna
Białorusini wycinają dziury w zaporze, ale liczba prób nielegalnego przekroczenia granicy spadła
"Jak wynika z relacji zatrzymanych po polskiej stronie migrantów, białoruscy funkcjonariusze już nie tylko podwożą migrantów pod granicę, ale także próbują dla nich forsować zabezpieczenia" - powiedziała Anna Michalska. Jak dodaje, wskazują na to zeznania samych migrantów. "Przywieźli na granicę, kazali nam się odwrócić, a potem cięli przejście" - mieli powiedzieć. Przez tak powstałe dziury Białorusini wpuszczają po kilka zdesperowanych osób, a one idą na polską stronę i liczą na szczęście. "Tylko na podmokłych terenach wypuszczają nieco większe grupy" - powiedziała rzeczniczka. Na szczęście wykorzystywanie migrantów przez Białoruś nie jest już aż tak częste. Według rzeczniczki po postawieniu zapory liczba prób nielegalnego przekroczenia granicy spadła dziesięciokrotnie, z 800 do 80 prób na dobę. Ma być ich jeszcze mniej po tym, jak do zapory fizycznej w połowie września dołączą zabezpieczenia elektroniczne, np czujniki ruchu.
PRZECZYTAJ TAKŻE: NATO ostrzega przed planami Putina. "Sąsiednie kraje będą następne"
PRZECZYTAJ TAKŻE: Propagandysta Putina nawołuje do ataku na Zachód TERAZ! "Czemu tego nie zrobimy?"