"Marsz wyzwolenia więźniów politycznych" - pod takim hasłem odbył się w Mińsku kolejny protest przeciwko Aleksandrowi Łukaszence. Na spotkanie demonstrantom wyjechali jak zwykle funkcjonariusze służb bezpieczeństwa OMON. Jednak nie przewidzieli tego, co będzie się działo! Chcieli wykorzystać przeciwko ludziom armatki wodne. Ale grupa manifestantów podbiegła do pojazdu z armatką, otoczyła go i otworzyła drzwi.
Na nagraniu z tego zajścia widać, jak woda z armatki tworzy... fontannę, a według telewizji Biełsat w końcu milicjanci uciekli z pojazdu. Dziennikarze Biełsatu informują o wielu zatrzymanych podczas marszu, mają być wśród niech dziennikarze niezależnych białoruskich mediów. Na Białorusi trwają manifestacje po wyborach prezydenckich, według opozycji sfałszowanych przez Łukaszenkę i wygranych tak naprawdę przez Swietłanę Cichanouską.