Trump uniewinniony

i

Autor: AP Trump uniewinniony

„Biden to niewolnik Chin”. Czy Trump założy nową partię, by wygrać?

2021-03-01 10:41

Donald Trump po raz pierwszy od wyjazdu z Białego Domu wystąpił publicznie. Były prezydent Stanów Zjednoczonych zdradził, co sądzi o swoim następcy Joe Bidenie. Według niego pierwsze tygodnie urzędowania nowego prezydenta to najgorszy początek z całej historii USA. Przekonywał, że Bidenowi nie zależy ani na dzieciach, ani na zdrowiu, ani na nauce. Oprócz tego odniósł się do prósb jego zwolenników, czy założy nową partię polityczną.

Na dorocznej konferencji środowisk konserwatywnych CPAC (Conservative Political Action Conference), która w tym roku odbywa się w Orlando na Florydzie, pojawił się były prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump. Wśród publiczności było sporo trumpistów i zwolenników politycznych Trumpa w tym senator z Texasu Ted Cruz i jego syn Donald Trump Jr. Były prezydent nadal nie może korzystać z platform mediów społecznościowych, w tym z Facebooka i Twittera, z powodu swojej reakcji na styczniowy szturm na Kapitolu, w którym zginęło 5 osób. 

PRZECZYTAJ Najeźdźcy Kapitolu w rękach policji. Policja szuka reszty terrorystów

Trump był wiwatowany przez swoich kibiców, gdy pojawił się na scenie w hotelu Hyatt Regency ponad godzinę później. Wiele osób w tłumie nie nosiło masek i nie zachowywało dystansu. - Tęskniliście? Tęskniliście za mną? - zapytał w pierwszych słowach, a tłum nie szczędził oklasków i gwizdów zachwytu. - Stoję dziś przed wami, aby oświadczyć, że niesamowita podróż, którą rozpoczęliśmy razem cztery lata temu, jest daleka od zakończenia - powiedział dając nadzieję swoim zwolennikom. - Zebraliśmy się dziś po południu, aby porozmawiać o przyszłości - przyszłości naszego ruchu, przyszłości naszej partii i przyszłości naszego ukochanego kraju. Nasz ruch dumnych, ciężko pracujących amerykańskich patriotów dopiero się zaczyna i na końcu wygramy - powiedział. Trump zdementował plotki i nazwał je fake newsami, jakoby chciał zakładać nową partię polityczną. - Mamy Partię Republikańską. Będzie zjednoczona i silniejsza niż kiedykolwiek wcześniej. Nie zakładam nowego ugrupowania. Czy to nie byłoby genialne? Zacząć nową partię? Podzielmy nasz głos, żebyś nigdy nie wygrali. Nie, nie jesteśmy tym zainteresowani - wyjaśnił. 

Zamieszki w USA. Dantejskie sceny przed Kapitolem

Zapowiedział jednak, że nie odpuści i wystartuje w wyścigu o fotel prezydencki w Białym Domu ponownie w 2024 roku. Z badań wynika, że jest on faworytem Partii Republikańskiej. Według sondażu Morning Consult/Politico 59 proc. wyborców GOP twierdzi, że powinien on odgrywać "główną rolę" w partii, a 54 proc. deklaruje, że poprze go w prawyborach. Mimo szturmu trumpistów na Kapitol, Trump nadal zyskuje zwolenników, ale gdy doszło do punktowania jego następcy Joe Bidena, doszło do jeszcze większych wiwatów na cześć Trumpa i wybuczenia obecnego prezydenta. 

NIE PRZEGAP Człowiek-bizon GRYMASI w areszcie. Czego nie chce jeść?

Później Trump zaczął punktować Joe Bidena i twierdził, że takiego startu nie miał żaden prezydent USA. - W zaledwie 30 dni z Joe Bidenem przeszliśmy z „Ameryka Pierwsza” do „Ameryka Ostatnia” - mówił. Trump skrytykował decyzję o ponownym dołączeniu do Światowej Organizacji Zdrowia i określił WHO jako „marionetkę Chin”. Temat Chin powracał często. Według byłego prezydenta Biden to niewolnik Chin, który został przez nie skompromitowany. Stwierdził też, że Chiny „od lat okradają USA” i należy się im przeciwstawić. Trumpowi nie podoba się również powrót do Układu Paryskiego. Pytał, dlaczego nie ma w nim Rosji czy Chin? - Co z tego, że USA jest czyste i ekologiczne, gdy Chiny i Rosja nie są? Płacimy więcej - mówił. Przekonywał też, że od wejścia Bidena do Białego Domu cena benzyna wzrosła o 30 proc. - Korzystajcie teraz, bo będzie tylko drożej - groził. Odnosił się też do interesów syna Bidena z Pekinem.

WAŻNE Senat wydał wyrok: Donald Trump nie podżegał do szturmu na Kapitol i w przyszłości będzie mógł ubiegać się o prezydenturę

Trump punktował też, że Biden jest anty-kobiecy i anty-naukowy, a w jego ocenie Partia Demokratyczna wykorzystała pandemię COVID-19, by wygrać wybory. W dalszym ciągu były prezydent uważa, że listopadowe wybory zostały sfałszowane, dlatego stwierdził, że musi zostać zmieniony system wyborczy na bardziej uczciwy. Trumpowi nie podoba się również zamykanie szkół i zwrot w stronę imigrantów. Były prezydent straszył, że imigranci zdominują USA. - Zamknięcie szkół jest przeciwko nauce, dzieci w USA powinny natychmiast do nich wrócić. Administracja Bidena ciągle mówi o dostępie do edukacji dla dzieci nielegalnych imigrantów, w tym samym czasie odmawiając tego dostępu dla dzieci Amerykanów - przekonywał. 

ZOBACZ GALERIĘ Tak najeźdźcy zniszczyli Kapitol

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki