"Ci, którzy nie uciekną, zostaną pozostawieni na pastwę losu przez tych, dla których ryzykowali swoje życie. Bardzo się boję tego, że znajdę się wśród tych ludzi" - tak mówi 48-letni Hussain w rozmowie z "Daily Mail". Jest wśród tysięcy afgańskich pomocników armii USA, których próby ucieczki z kraju jak dotychczas nie powiodły się. "Ostateczna zdrada" - tak zatytułowali brytyjscy dziennikarze artykuł, w którym cytują Afgańczyków. Chociaż Stany Zjednoczone ewakuowały już z Afganistanu ponad 70 tysięcy ludzi, nie uda się ocalić wszystkich. A Talibowie mordują za współpracę z Zachodem, a nawet za najmniejsze jej podejrzenie. Zresztą nawet zupełnie niewinni, przypadkowi ludzie mogą się po nich spodziewać samych najgorszych rzeczy. Były minister spraw wewnętrznych Afganistanu twierdzi nawet, że w wioskach trwają rzezie starców i dzieci. Część tłumaczy, którzy pracowali dla amerykańskiej armii mogła już zostać zamordowana. Informował o tym wcześniej były brytyjski żołnierz, pokazując nawet zdjęcia zamordowanych mężczyzn. A wczorajszy zamach terrorystyczny na lotnisko w Kabulu pokazał, że zagrożeniem są nie tylko Talibowie, ale jeszcze bardziej radykalny od nich odłam Państwa Islamskiego, który przyznał się do organizacji masakry. Zginęła niemal setka ludzi.
NIE PRZEGAP: Talibowie mordują starców i dzieci! Wstrząsające zdjęcia ujawnione
NIE PRZEGAP: Duchowny kazał się zakopać w ziemi, bo myślał, że zmartwychwstanie! Efekty?
Teraz czterdziestu dawnych współpracowników misji, którzy mieli być przygotowani do ewakuacji przestało odbierać telefony. Co się z nimi stało? To nie wszystko. W Afganistanie pozostaje aż 1500 obywateli USA oczekujących na ratunek, w tym studenci szkoły w Kalifornii. Nawet z tym Joe Biden nie potrafi dać sobie rady. Na ratunek mają zostać wysłane śmigłowce. Czemu dopiero teraz? Talibowie po negocjacjach z Amerykanami zgodzili się, by ewakuacja trwała do końca sierpnia. Potem z Afganistanu nie wydostanie się już nikt, a ci, którzy nie zdążyli uciec, mogą zginąć z rąk Talibów lub ISIS i jego odłamów. Dlaczego Amerykanie nie przeprowadzili ewakuacji tych wszystkich ludzi wcześniej, przed wyprowadzeniem większości wojsk? To pytanie na pewno będą sobie zadawać Amerykanie, wśród których poparcie dla Bidena lawinowo spada.