Do wstrząsających wydarzeń doszło w stolicy Irlandii kilka dni temu - w biały dzień, niemal w samo południe. Trzech Irlandczyków padło ofiarami uzbrojonego w nóż napastnika, który biegał po ulicach Stoneybatter w północnej części centrum miasta i ciął twarze przypadkowych przechodniów. Cała trójka z obrażeniami trafiła do szpitala. Dobra wiadomość jest taka, że ich życiu nic nie zagraża. "Uważa się, że napastnik pochodzi z Ameryki Południowej" - podaje "The Sun". Lokalna policja aresztowała go. Służby zapewniają, że nie ma już zagrożenia dla społeczeństwa.
Atak nożownika w Dublinie. "Całkowity szok"
"The Sun" publikuje relacje świadków brutalnego napadu. "Widziałam mnóstwo radiowozów, które przyjechały naprawdę szybko. Wszyscy wyskoczyli dokładnie w tym samym czasie. Zobaczyłam uciekającego faceta, funkcjonariusze się na niego rzucili. Krzyczał, by zostawili go w spokoju. Był przerażony, jak ktoś, kto nie spodziewał się, że to się stanie. A potem wszystko się zatrzymało" - mówi jedna z mieszkanek okolicy. Właścicielka lokalnego sklepu, Cindy Kinsella, powiedziała z kolei: "Okazuje się, że trzy osoby zostały dźgnięte nożem. Słyszałam krzyki, a kiedy wyszłam i spojrzałam w lewo, nie widziałam nic poza rowerem na środku drogi. I minęło pewnie pięć minut, zanim zorientowałam się, że ktoś jest ranny i leży na końcu drogi. Wtedy przyjechały służby ratunkowe. Mieszkam tu 25 lat, ale nigdy czegoś takiego nie widziałam, nigdy. Całkowity szok".
Dublin. Nożownik zaatakował w biały dzień
"Mężczyzna został aresztowany i obecnie przebywa w areszcie na posterunku Gardy w North City. Trzech mężczyzn zaatakowanych w trakcie incydentu zostało przewiezionych do szpitala na leczenie, dwóch mężczyzn z poważnymi, ale niezagrażającymi życiu obrażeniami, jeden mężczyzna z mniej poważnymi obrażeniami. Każda osoba posiadająca jakiekolwiek informacje proszona jest o kontakt z posterunkiem" - mówił potem mediom przedstawiciel służb. Wyklucza się, by był to atak terrorystyczny.