Patrick Lynch – prezydent Patrolmen's Benevolent Association, czyli policyjnej unii – powiedział, że burmistrz ma na rękach krew policjantów. Jego zdaniem swoją postawą Bill de Blasio zezwolił na eskalację przemocy i złości wobec policji co zakończyło się przerażającą kulminacją, jaką była egzekucja dwóch oficerów NYPD.
– Myślę, że burmistrz powinien zadać sobie dzisiaj pytanie: co bym zrobił, jak bym się czuł jakby to mój syn siedział w tym radiowozie – mówił Juan Rodriguez, szef 75th Precinct Community Council na konferencji zorganizowanej pod domem zamordowanego z zimną krwią 40-letniego Rafaela Ramosa.
Dodał, że Bill de Blasio powinien poważnie zastanowić się jak odbudować dobre relacje z policją i jak zmienić swoją politykę. Póki co policjanci traktują burmistrza jako niemal swojego wroga i ostentacyjnie odwracają się gdy idzie i opuszczają miejsca, w których przebywa. On sam zresztą, by uniknąć konfrontacji i gorzkich słów krytyki, wymyka się po cichu bocznymi drzwiami.
Bill de Blasio pod ostrzałem krytyki. Policjanci odwrócili się od burmistrza
Tak napiętych relacji między nowojorską policją a burmistrzem miasta nie było chyba jeszcze nigdy. Związki zawodowe mundurowych jak i szefowie posterunków oraz oficerowie NYPD nie szczędzą gorzkich, a nawet bardzo ostrych słów krytyki i oskarżeń pod adresem Billa de Blasio (53 l.). Zarzucają mu, oraz jego administracji, że nie zrobił wystarczająco dużo, aby oczyścić atmosferę nienawiści wobec policji.