– Mój tata od dnia, kiedy tu przybył, pracował ciężko siedem dni w tygodniu. Teraz po raz pierwszy poprosił o kilka dni wolnego i spotkało go coś takiego. To niesprawiedliwe – mówi Eduardo Silva, syn zatrzymanej pary, która mieszkała na Brooklynie. – Mama jest po operacji serca, potrzebuje leków, ten stres może jej bardzo zaszkodzić. Domagamy się, żeby władze imigracyjne uwolniły naszych rodziców. Żeby chociaż z nami, z bliskimi mogli czekać na przesłuchanie przed sędzią. Oni są ciężko pracującymi, uczciwymi ludźmi, zasługują na szansę – dodał. Powiedział także, że zanim rodzice pojechali do bazy wojskowej, by odwiedzić zięcia, dowiadywali się, czy brak statusu nie jest problemem i usłyszeli w odpowiedzi, że tak długo, jak pokażą ID, będą mogli wejść… Strażnikowi nie wystarczyło jednak IDNYC. Gdy małżonkowie okazali paszporty, wezwał agentów U.S. Customs and Border Protection, którzy przewieźli parę do Buffalo Federal Detention Center.
Bliscy walczą o zatrzymanych imigrantów z Brooklynu
Concepción (50 l.) i Margarito Silva (60 l.), imigranci z Meksyku, aresztowani podczas wizyty w bazie Fort Drum w Jefferson County, czekają na przesłuchanie przed sądem imigracyjnym. Ich dzieci domagają się uwolnienia rodziców. Wspierają ich w tym aktywiści, którzy uważają, że działanie agentów federalnych było niesprawiedliwe.