Brytyjscy chirurdzy przeprowadzili operację rozdzielenia bliźniąt syjamskich zrośniętych głowami. Zastosowano przełomową "technologię mieszanej rzeczywistości"
Zrośnięte głowami bliźnięta syjamskie mają tylko 60 proc. szans nawet na przeżycie porodu. Operacje rozdzielania takich dzieci też są szczególnie ryzykowne. A w tym przypadku wydawało się, że tylko cud może uratować bliźniaczki syjamskie z Pakistanu. Roczne Minal i Mirha były mocno zrośnięte głowami - wyglądały wręcz tak, jakby głowa była tylko jedna. Mimo to chirurgom udało się rozdzielić dziewczynki. Dokonali tego w Turcji najlepsi lekarze z Wielkiej Brytanii, specjalizujący się w tego rodzaju operacjach. 14-godzinny zabieg miał miejsce w klinice Ankara Bilkent City Hospital 19 lipca. Teraz, gdy niebezpieczeństwo dla małych pacjentek minęło, ogłoszono sukces operacji. Przeprowadził ją zespół pod kierunkiem prof. Noor ul Owase Jeelaniego, pediatry neurochirurga z londyńskiego Great Ormond Street Hospital.
„Dochodzą do siebie znakomicie, naprawdę wspaniale. Powinny być w stanie wrócić do Pakistanu za kilka tygodni”
Same przygotowania do operacji trwały trzy miesiące. Zastosowano między innymi tak zwaną technologię mieszanej rzeczywistości (MR). „Użyliśmy specjalnych gogli, aby oglądać obrazy mózgu i naczyń krwionośnych nałożone na głowę dziecka podczas operacji” – wyjaśnił prof. Jeelani w "Evening Standard". Zadanie medyków było wyjątkowo ryzykowne, bo dziewczynki miały wspólne ważne naczynia krwionośne i tkankę mózgową. Wszystko zakończyło się powodzeniem. „Dochodzą do siebie znakomicie, naprawdę wspaniale” — powiedział o bliźniaczkach profesor Jeelani w Sky News. „Powinny być w stanie wrócić do Pakistanu za kilka tygodni” - dodał. Z powrotu córek do domu cieszą się ich ojciec Rehan Ali i matka Nazia Parveen. Pozowali do zdjęć, trzymając po jednym dziecku w ramionach. Bliźnięta syjamskie występują raz na 60 tys. urodzeń. Tylko 5 proc. spośród bliźniaków syjamskich to dzieci zrośnięte głowami.