Dzięki temu, że w poniedziałek od 11 w nocy wprowadzono całkowity zakaz wyjeżdżania na ulice i autostrady wszystkim samochodom, poza pojazdami uprzywilejowanymi czyli karetki, policja, straż pożarna, w zaspach nie utknęły żadne auta czy autobusy – co miało miejsce podczas ostatniej maga-śnieżycy. Tym samym na ulicach mogły cały czas pracować odśnieżarki i solarki. Zatrzymano też całkowicie kursowanie metra oraz pociągów NJTransit jak również Metro-North. To wszystko umożliwiło sprawne odśnieżanie – tym bardziej, że we wtorek śnieg padał w dalszym ciągu, jednak nie tak obficie. We wtorkowy poranek sytuacja śnieżna była różna w zależności od miejsca, jak zazwyczaj gorzej było na Long Island i w New Jersey. Niemniej – na całe szczęście – meteorolodzy podają, że zamiast zapowiadanych 24 cali w NYC i większości New Jersey spadło około 7 cali śniegu. Dlatego też we wtorek rano gubernatorzy Nowego Jorku i New Jersey znieśli zakaz poruszania się po publicznych drogach. Od 9 rano zaczęto też powoli wypuszczać na tory metro, ale do środy ma kursować według rozkładu niedzielnego – czyli ze zmniejszona częstotliwością. Podobnie z NJTransit, kolejką PATH i pociągami Metro-North. Władze porządkowe przypominają, że nadal w wielu miejscach może być ślisko i niebezpiecznie. Stan wyjątkowy z wagi na śnieżycę wprowadzono także w innych miastach Wschodniego Wybrzeża. W sumie - według danych podawanych przez służby ratunkowe – w domach uwięzionych było przeszło 60 milionów osób i tysiące pasażerów na lotniskach, bo odwołano prawie siedem tysięcy lotów!
Blizzard 2015. Armagedonu nie było, ale śnieg ostro dał się we znaki
We wtorek rano nowojorczycy zaczęli wykopywać się z zasp... Na szczęście w samej metropolii nie były one aż tak wielkie, jak ostrzegali meteorologowie, służby porządkowe i władze miasta oraz stanu... Niemniej skutki śnieżycy, jaka nawiedziła Nowy Jork oraz New Jersey, bardzo mocno dały się we znaki. Ale mogło być dużo gorzej gdyby nie zapobiegawcze decyzje burmistrza Billa de Blasio oraz obu gubernatorów: Andrew Cuomo i Chrisa Christie.